Sześć kolejnych M&P 2.0






Smith & Wesson wprowadzi do oferty sześć kolejnych modeli, które uzupełnią linię M&P (Military & Police). Będą to pistolety w formacie subkompakt, przeznaczone do noszenia w ukryciu. Obecnie najpopularniejszą bronią tego rodzaju w ofercie S&W pozostaje model M&P Shield, będący jednym z najbardziej rozpowszechnionych kieszonkowych narzędzi do samoobrony w Stanach Zjednoczonych, zaraz obok Glocka 43. Od premiery do początku lata 2019, sprzedano ich ponad 3 miliony. Obecnie rodzina pistoletów M&P obejmuje aż 211 (dwieście jedenaście!) mniej lub bardziej różniących się od siebie modeli.

Smith & Wesson uzupełni linię Military & Police o sześć pistoletów w formacie subcompact, które wypełnią dziurę pomiędzy modelem kompaktowym, a popularnym M&P Shield z jednorzędowym magazynkiem. Fot. Smith & Wesson
Smith & Wesson uzupełni linię Military & Police o sześć pistoletów w formacie subcompact, które wypełnią dziurę pomiędzy modelem kompaktowym, a popularnym M&P Shield z jednorzędowym magazynkiem. Fot. Smith & Wesson

Trzy nowe M&P mają być dostępne w wersjach zasilanych amunicją 9 x 19 mm, .40 S&W i .45 ACP, a każdy z nich w wariancie z bezpiecznikiem nastawnym lub go pozbawionej – razem sześć subkompaktów. Zasilanie będzie odbywać się za pomocą dwurzędowych magazynków mieszczących 12 nabojów 9 x 19 mm, 10 sztuk .40 S&W oraz 8 nabojów .45 ACP.

Wersja do amunicji .45 ACP będzie miała nieco dłuższą lufę i zamek, co w pewnym stopniu wpłynie pozytywnie na prawidłowe działanie pocisków JHP tego powolnego naboju. Fot. Smiths&Wesson
Wersja do amunicji .45 ACP będzie miała nieco dłuższą lufę i zamek, co w pewnym stopniu wpłynie pozytywnie na prawidłowe działanie pocisków JHP tego powolnego naboju. Fot. Smith & Wesson

Pistolety dostarczane będą z dwoma magazynkami, oraz dwoma adapterami pozwalającymi na wygodne użycie magazynków od wersji pełnowymiarowych. W zestawie będą znajdować się również cztery nakładki chwytu w różnych rozmiarach.  Ceny zaczynają się od $569 czyli około 2.300 zł.

Joachim Raźny

Od lat bawił się bronią i z wiekiem to się tylko pogłębia. Słyszeliśmy, że strzelał z najlepszych na świecie konstrukcji. Chyba żadna z nich nie rozpadła mu się w rękach. Wciąż poszukuje pistoletowego Graala! Karabinowy to już chyba znalazł, gdy miał wyjechać na wakacje do Egiptu. Żeby było szybciej, wybrał lotnisko położone bliżej Afryki, a tam okazało się, że produkują najlepsze karabinki na świecie!

Nie ma jeszcze komentarzy

Zostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.