Micro pistolecik, czyli SIG Sauer P365






Mawiają – mały ale wariat. 😉  To określenie idealnie pasuje do SIG Sauer P365, pistoletu o ekstremalnie małych rozmiarach, którego magazynek ma pojemność aż 10 naboi 9 mm x 19 Parabellum. Gdy pierwszy raz usłyszałem o modelu P365, jego rozmiarach i pojemności magazynka zastanawiałem się czy to w ogóle możliwe? Jak oni zmieścili tam 10 naboi (a, z przedłużką 12)?Przecież to pistolet klasy subcompact o gabarytach mniejszych od S&W M&P Shield, którego noszę od dłuższego czasu, a ten przypomnę mieści zaledwie osiem sztuk!

 

Dzięki firmie M.K Szuster mieliśmy okazję wziąć w ręce i postrzelać nieco z P365. Trzeba tutaj zaznaczyć, że była to wersja europejska z normami CIP (dla lubiących francuski: Commission Internationale Permanente Pour l’Epreuve des Armes à Feu Portatives). Wspominam o tym, ponieważ pojawiają się również w Polsce, pistolety z rynku amerykańskiego bez tych numerów. Bez wdawania się w szczegóły warto zaznaczyć, że testowany egzemplarz pochodził z końca 2018 roku, czyli zgodnie z deklaracją producenta z poprawionej już serii.





"<yoastmark

SIG P365 to pistolet  z segmentu subcompact albo microcompact (producent określa go mianem: High-Capacity Micro-Compact), czyli przede wszystkim to broń EDC (everyday carry) oraz CCW (carrying a concealed weapon). Co za tym idzie priorytetem w tym modelu jest wygoda noszenia oraz możliwość ukrycia go pod ubraniem, przy jednoczesnym zachowaniu możliwie dużej pojemności magazynka. W tej dziedzinie SIG Sauer jest bardzo mocnym graczem. P365 to bardzo mały pistolet, można go nosić zarówno w klasycznej kaburze, jak i w wersji kieszonkowej.

My włożyliśmy go w kaburę od M&P Shiled produkcji Black Arch Holster, do której pasował idealnie. Pistolet jest tak mały i lekki, że niemal niezauważalny. Komfort noszenia P365 jest bardzo wysoki, broń nie krępuje ruchów, a głębokie przysiady z pistoletem na pasie nie stanowią problemu.

"<yoastmark

"<yoastmark

"<yoastmark

"<yoastmark

Konstrukcja:

  • pistolet o polimerowym szkielecie z pełnym teksturowaniem na rękojeści. Bardzo przyjemny w chwycie i pomimo małych rozmiarów całkiem dobrze leży w dłoni. Należy zwrócić uwagę na fakt, że w przypadku osób z średnimi bądź dużymi dłońmi i długimi palcami, palec wskazujący trafia na spust bardzo głęboko i strzela się drugim/trzecim paliczkiem. Przy próbie stosowania pierwszego paliczka palec nienaturalnie odstaje od broni.
  • w przedniej części znajduje się szyna akcesoryjna, jest to rozwiązanie firmy SIG Sauer, do którego stopniowo pojawiają się dedykowane akcesoria, jak latarki i laserowe wskaźniki celu. Jednak obecnie oferta nie jest zbyt bogata.
  • zamek ze stali nierdzewnej i wykończony powłoką antykorozyjną “Nitron”, czerń jest matowa i głęboka. Jednak w kwestii ścieralności/rysowania nie jesteśmy w stanie za wiele powiedzieć, gdyż zbyt mało z niego strzelaliśmy.
  • przyrządy celownicze X-RAY3 Day/Night Sights z muszką wyposażoną w powiększony (3-Dot) fluorescencyjny punkt, w celu zagwarantowania pewności trafień w każdych warunkach oświetlenia.
X-RAY3 DAY/NIGHT SIGHTS
X-RAY3 Day/Night Sights

Mechanizm działania:

  • striker fire  (po naszemu bijnikowy, a dla mniej wtajemniczonych – „to samo co w glocku” 😛 ),
  • język spustowy pozbawiony zewnętrznego bezpiecznika (ale mimo to P365 rzucony na ziemię sam nie strzela 😀 ),
  • praca języka spustowego jest bardzo przyjemna, a siła nacisku spustu oscyluje w okolicach 5 funtów, co jak na pistolet EDC jest bardzo przyzwoitą wartością.

 

Akcesoria/ukompletowanie:

W zestawie dostajemy 2 magazynki:

Jeden 10-nabojowy z płaską stopką (w tej opcji pistolet ma najmniejszy obrys, jednak wtedy mały palec wędruje całkowicie pod pistolet i kontrolujemy broń jedynie trzema palcami).

Jeden 10-nabojowy, z powiększoną stopką i miejscem na mały palec ( to rozwiązanie przypadło nam zdecydowanie bardziej do gustu).

Magazynki do SIG P365
Magazynki do SIG P365

*** jeszcze nie ma go w sprzedaży ale dowiedzieliśmy się, że będzie również magazynek 12-nabojowy, który przedłuża chwyt o centymetr.

 

Rozkładanie:

Producent podkreśla to jako jedną z ważniejszych cech tego modelu. Według mnie nic wielkiego, ale może rynek amerykański jest inny i broń musi być idiotoodporna. ; ) Tak więc, aby rozłożyć P365, w odróżnieniu od np. Glock, nie ma potrzeby ściągania języka spustowego. Widać dość często ludzie nie sprawdzali stanu broni przed jej rozłożeniem i zdarzały się przypadkowe wystrzały. Feature jak feature, ale wiadomo, że to kolejny element podnoszący bezpieczeństwo broni.

Tutaj małą uwaga przy ponownym składaniu pistoletu, co widać na filmie, należy przesunąć dźwignię do przodu tak aby zamek wszedł bez oporu. Sama procedura jest banalnie prosta i nie zajmuje więcej niż kilkanaście sekund.

Awarie:

Ci z was, którzy interesowali się P365 zapewne słyszeli/czytali również o problemach jakie generuje ten pistolet albo awariach z jakimi spotkali się jego posiadacze. Pękające iglice, czy elementy spustu były licznie raportowane przez użytkowników.

Podczas naszego strzelania, można powiedzieć zapoznawczego, bo wystrzelaliśmy zaledwie 250 sztuk amunicji, nie przytrafiła nam się żadna awaria. Oczywiście nie jest to wystarczająca ilość amunicji do wyrokowania, ale w sieci można przeczytać o pękniętych iglicach po wystrzeleniu zaledwie 2 magazynków. 😉

Element będący przyczyną pękania iglic to ponoć tzw. primer drag czyli rysowanie iglicy po spłonce w kierunku kryzy. Na poniższym zdjęciu dokładnie widać w czym jest problem. Ponoć pojawiły się już iglice innych producentów oraz rozwiązania dodatkowe, które eliminują ten problem, ale to temat na osobny artykuł.

Primer drag – czyli rysowanie iglicy po spłonce w kierunku kryzy
Primer drag – czyli rysowanie iglicy po spłonce w kierunku kryzy

 

"<yoastmark

Wrażenia ze strzelania

  • Nieco wąski chwyt przez co palec wskazujący wchodzi bardzo głęboko w kabłąk a strzał jest oddawany niemal drugim zgięciem palca.
  • Pistolet podczas strzału daje delikatnego kopniaka, nie jest to może nic strasznego,  czy trudnego do opanowania, raczej standard przy tak małych rozmiarach. Broń da  się kontrolować bez większych problemów.
  • Dość ostre krawędzie dolnej tylnej części chwytu, podczas strzelania zostawiają ślad na wewnętrznej stronie dłoni. Nie jest to przyjemne, ale to nie jest pistolet na zawody strzeleckie 😉
  • Celność na poziomie dużo lepszym niż sam strzelec. 😉 Osobiście uzyskałem skupienie na poziomie 2MOA.

 

 SPECYFIKACJA:

Kaliber9mm Luger
TypSemi-Auto
SzkieletPolimer
Rozmiar szkieletuMicro-Compact
Materiał zamkaStal nierdzewna
Wykończenie zamkaNitron
Szyna akcesoryjnaSIG Rail
Długość lufy3.1 in (78 mm)
Długość całkowita5.8 in (147 mm)
Szerokość całkowita1.0 in (26 mm)
Wysokość3 in (109 mm)
Masa17.8 oz (500 g)
Piotr Walerysiak

Strzela od kołyski, bije po mordach, jeśli się komuś należy. Od lat pisze o zabawkach dla dorosłych chłopców. Ponoć na strzelnicę ubiera wełniane reformy. Zabiłby kciukiem... muchę.

4 komentarze
  1. Czy ktoś w Polsce robi już kabury z kydexu do Sig Sauer P365? Czy możecie polecić konkretne produkty do noszenia tego pistoletu? Będę wdzięczny za komentarze od nosicieli.

  2. Hejka,
    Mam ten pistolecik od kilku miesięcy. Wystrzelane około 500 sztuk ammo. Ani jednego zaciecia prz średniej amunicji, jedyny problem to fakt, że zmek przy ostatnim strzale nie zawsze zostaj. Dla mnie to drobiazg. Polecam kaburę Fobusa, mam też chińska , ale nie jest wygodna.

Zostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.