La Sportiva Boulder X Mid GTX – to buty trekkingowe znanego producenta obuwia górskiego. La Sportiva w swojej ofercie ma buty stricte wspinaczkowe, górskie, ale także lżejsze modele, które można nazwać po prostu obuwiem turystycznym.
Opisywany model Boulder X jest tzw. butem podejściowym. Nie mniej, ni więcej po prostu są to buty, w których znakomicie będziemy się czuli na górskich szlakach, jak i na co dzień w mieście pod warunkiem, że temperatura nie będzie przekraczać 30 °C.
Fabryka
La Sportiva od 1928 roku zajmuje się produkcją obuwia dla miłośników górskich wędrówek. Buty nadal są wykonywane w większości ręcznie, w zakładzie znajdującym się w sercu włoskich Alp. Pracuje tam raptem 240 osób. Trzeba przyznać, że znają się na swojej robocie.
Włoski styl
Włoski styl można kochać, można nienawidzić, ale trzeba przyznać że potomkowie Trajana, znają się na butach jak mało który naród. Wiem, że my Polacy uczyliśmy całą Europę posługiwać się sztućcami, ale kiedy Włosi studiowali sztukę rzemiosła szewskiego, my na stopach nosiliśmy kuboty z bobrzych ogonów.
Konstrukcja
Boulder X są przykładem buta, który wizualnie i konstrukcyjnie nawiązuje do obuwia wspinaczkowego. Charakterystyczny dla takich butów jest specjalny system sznurowania. Zapewnia on nam bardzo dobre dopasowanie buta do stopy, co poprawia stabilność na nierównym podłożu. Wkładka z pianki EVA dodatkowo poprawia nasz komfort. Cholewka wykonana jest z miękkiej naturalnej skóry, jak na klasykę przystało. Dla ścisłości dodam, że nie jest to obuwie XIX wieczne i do jego produkcji wykorzystano także nowsze materiały. Skrót GTX w nazwie oznacza, że buty wyposażone są w membranę Gore-Tex, dzięki której nie przemokną one od razu.
Podeszwa
La Sportiva użyła tu podeszwy firmy Vibram, która zapewnia odpowiednią przyczepność i jest odporna na ścieranie. Co ciekawe podeszwa jest dość sztywna, lecz przy chodzeniu but nie ma tendencji do obcierania pięty, co zdarzyło mi się w obuwiu ubertaktycznym z bardziej elastyczną podeszwą. Jest to wynikiem odpowiedniego jej wyprofilowania. Podczas chodzenia, przy przenoszeniu ciężaru na palce, podeszwa nie ugina się tak bardzo, ale za to cały but zachowuje się trochę, jak kołyska przez co zapiętek nie jest brutalnie zrywany z naszej pięty. Dzięki temu rozwiązaniu po pierwszym dniu testów, kiedy to najczęściej dochodzi do urazów nie zanotowałem żadnych pęcherzy czy otarć. Było to dla mnie bardzo duże pozytywne zaskoczenie.
Podeszwa jest także wyposażona w system Impact Brake System. Dzięki temu rozwiązaniu o 20% podniesiono absorpcję drgań i obciążeń. Mam wrażenie, że te 20% jest wyczuwalne, szczególnie gdy biegamy po kamieniach.
Co widać z góry?
Buty Boulder X występują w dwóch wariantach wysokości. Testowana wersja Mid jest wyższa i cholewka sięga nam do kostek. Poza membraną Gore, posiada ona system wentylacji zapewniający wysoką oddychalność. Nie liczmy jednak na to, że podczas 12 godzin biegania po biurze, stopy nam się nie spocą. Nie są to pantofle do siedzenia za biurkiem.
Nosek, który wyglądem przypomina noski butów wspinaczkowych, jest dodatkowo wzmocniony. Wzmocnienia występują także na bokach oraz tyle buta.
Test
Buty sprawują się znakomicie. Wygoda, łatwość sznurowania, miękka skóra, wygodna podeszwa, to wszystko składa się na but, w którym chce się chodzić. Używam ich na co dzień. Zimą w mieście i na strzelnicy były wystarczająco ciepłe. Oczywiście zakładałem do tego grubszą skarpetę. W mieście kiedy zrobiło się już cieplej, po kilku godzinach chodzenia w nich, nie odczuwałem żadnego dyskomfortu. Jednak dziewięć godzin w samochodzie to trochę za dużo, jak na mnie i zwyczajnie było mi w nich za ciepło. Problem rozwiązało rozsznurowanie butów i rozwarcie cholewki.
Czy sprawdzają się na strzelnicy?
Zdecydowanie tak. Są stabilne i przyczepne. Błoto dość łatwo zostaje usunięte z podeszwy, a jej konstrukcja zapewnia przyczepność we wszystkich kierunkach. Co tu mówić – te buty są konstruowane do poważniejszych zadań a nie tylko do spacerów pod kulochwytem.
Czy są taktyczne?
Oczywiście, że nie. Co czyni je jeszcze fajniejszymi butami na strzelnicy. Tam gdzie beż i khaki obuwia taktycznego, zalewa Ci oczy, tam La Sportiva wyróżnia się niczym Alfa Romeo pod Biedronką, na parkingu pełnym passatów. Czyli na pierwszy rzut oka wyglądają mało taktycznie. Czy aby na pewno? Wspominaliśmy już o tym, że nie zawsze na robotę chłopaki wybierają buty z przydziałów. Często zakładają buty mniej taktyczne, lecz wygodniejsze i bardziej odpowiednie do warunków terenowych. Jednym z przykładów tego, że czasem buty sportowe zostają przystosowane do działać wojskowych jest but firmy Salewa . Na prośbę amerykańskiej armii, utaktyczniono sportowy but.
Jednak tu piszemy o firmie La Sportiva, która oficjalnie jeszcze dla wojska chyba nie pracuje. Jednak zupełnie niedawno, chcąc nie chcąc pojawiła się na stopach pewnego Brytyjczyka, który zasłynął bezprecedensową akcją w Nairobi – o czym pisaliśmy tutaj. Paradoksalnie więc można uznać, iż mimo tego że nie są taktyczne, to wychodzi na to, że jednak są…