Frytki belgijskie zdobyły w naszym kraju sporą popularność w ostatnich latach, w samej Warszawie jest ok. 10 punktów specjalizujących się w tej wersji serwowania ziemniaków. Jedne z najlepszych można zjeść w Okienku na Polnej. Jednak Belgia to nie tylko frytki, słynne koronki, czy Parlament Europejski oraz inne centralne instytucje Unii Europejskiej. Królestwo Flandrów i Walonów to również ojczyzna słynnej Fabrique National d’Herstal (FNH) – znanego na całym świecie producenta broni palnej. W ofercie jest m.in. FN 509 Tactical , czyli zeszłoroczna nowość, którą miałem okazję ostatnio wypróbować na strzelnicy.
Od Mausera do Browninga
W 1889 roku w belgijskim Herstal, niedaleko Liège założona została spółka pod nazwą Fabrique Nationale d’Armes de Guerre. Zakłady FN miały produkować karabiny na licencji Mauser’a dla belgijskiej armii. Z czasem asortyment firmy został rozszerzony o pistolety samopowtarzalne i broń myśliwską, z których wiele stało się światowymi bestsellerami wytyczającymi światowe trendy.
Większość pistoletów produkowanych przez FN przed wojną było konstrukcjami słynnego Amerykanina Johna Mosesa Browninga. Jedną z nich był słynny 9 mm FN High Power (choć w przypadku tego pistoletu głównym konstruktorem, który dokończył ten projekt po śmierci Browninga, był Dieudonné Saive) i jego kolejne wersje. Produkcję High Powera zakończono oficjalnie dopiero we wrześniu 2017 r. w należących do FN Herstal zakładach Browning Arms Company.
W latach 1898–1967, o czym zapewne nie każdy wie, w zakładach FN produkowano również pojazdy: rowery, motocykle oraz trójkołowce, zarówno na rynek cywilny, jak i na potrzeby wojska.
Karabiny Wolnego Świata
Wspomniany Dieudonné Saive był również konstruktorem innego przeboju rynkowego z Herstal – karabinu FN FAL na nabój 7,62 mm NATO, zwanego „karabinem Wolnego Świata”.
Dwie inne słynne konstrukcje belgijskiego producenta to ukm FN MAG na ten sam typ amunicji oraz wielkokalibrowy km M2 Browning na amuncję 12,7 mm x 99.
Jest tego oczywiście więcej, w tym zasilany taśmowo lekki karabinek maszynowy, czyli słynny Minimi.
W latach 1991–1998 belgijski producent pod nazwą Fabrique National Nouvelle Herstal należał do francuskiego koncernu GIAT, następnie do regionalnego rządu Walonii, a obecnie wchodzi w skład koncernu Herstal Group, wraz z siostrzanymi spółkami z USA: FN Manufacturing oraz FN America a także wykupioną jeszcze w 1977 r. Browning Arms Company i dołączoną później U.S. Repeating Arms Company (Winchester).
FN Manufacturing, z siedzibą w Kolumbii w stanie Południowa Karolina, jest produkcyjnym oddziałem FN Herstal w Ameryce Płn. i wytwarza m.in. rkbkmy M249 (od 1982 roku w uzbrojeniu US Army), ukmy M240 oraz karabinki M16. Z kolei FN America, LLC. działające w McLean w stanie Wirginia, to firma odpowiedzialna za sprzedaż oraz marketing produktów z logo FNH na terenie USA.
Obecnie Herstal Group to największy eksporter broni małokalibrowej w Europie.
Pistolety z Herstal
FNH ma również w swojej ofercie bardzo udane, niezawodne i nowoczesne pistolety na szkieletach polimerowych: kurkowe FNX na nabój 9 mm Para, .40 SW (także w wersji subkompaktowej) i większe na .45 ACP (prezentowane najczęściej z miniaturowym kolimatorem) a także bezkurkowy FNS z mechanizmem spustowym typu glockowskiego. Jego wersja kompaktowa – FNS Compact – stała się bazą dla pistoletu FN 509 zgłoszonego w 2015 roku do programu Modular Handgun System, w którym miał zostać wyłoniony następca pistoletów M9 (zmilitaryzowana wersja Beretta 92SB-F) oraz M11 (SIG Sauer P228) używanych przez US Army oraz US Navy. Jak wiemy z pośród zgłoszonych dziewięciu konstrukcji zwycięzcą został SIG Sauer P320 MHS, który został przyjęty do uzbrojenia w dwóch wersjach: pełnowymiarowej M17 i kompaktowej M18.
FN 509 Midsize. fot. FN America, LLC.
Belgijski glock
FN 509 to samopowtarzalny pistolet z mechanizmem uderzeniowym typu iglicznego i mechanizmem spustowym z wyłącznym częściowym samonapinaniem, zasilany nabojem 9 mm x 19. Broń, podobnie jak austriacki wzorzec, pozbawiona jest zewnętrznego, nastawnego bezpiecznika, ale na życzenie można go dodać.
Zgodnie z panującą modą, tudzież trendami, wszystkie manipulatory są obustronne, wyjątek stanowi zaczep do rozkładania, który umieszczony jest z lewej strony.
FN 509 wyposażony jest również we wskaźnik obecności naboju w komorze, którego rolę pełni wyczuwalna palcem odchylana listwa wyciągu, odsłaniająca jednocześnie czerwony pasek. Chwyt pistoletu ma wyraźną fakturę a użytkownik może dostosować go do swoich indywidualnych preferencji za pomocą jednej z trzech wymiennych nakładek (w rozmiarze: S, M lub L).
Broń jest zasilana ze stalowych magazynków o pojemności 10 lub 17 nabojów .
W przedniej części szkieletu, pod lufą znajduje się odcinek uniwersalnej szyny montażowej MIL-STD-1913.
FN 509 Tactical
FN 509 Tactical to cywilna, poprawiona wersja FN 509, dodatkowo utaktyczniona, zasilana również nabojem 9 mm x 19.
W nowym modelu powiększone zostały manipulatory: zrzut zamka i magazynka. Obecnie ich obsługa jest bardzo wygodna a zarazem nie są one nadmiernie wystające, przez co nic nie haczy o elementy oporządzenia czy też samo nie wypina magazynków. 😉
Zamek pistoletu został przygotowany do montażu miniaturowego celownika kolimatorowego, poprzez uniwersalne wycięcie na jego grzbiecie (FN Optics Mounting System).
FN 509 Tactical – częściowo rozłożony.
Lufa FN 509 Tactical ma długość 4,5 cala (114 mm), czyli o pół cala więcej niż w normalnym FN 509 i zakończona została prawoskrętnym gwintem ½” x 28 TPI. Dzięki temu można do niej przykręcić tłumik lub kompensator odrzutu, zależnie co komu potrzebne. 😉 Dodatkowo w zestawie otrzymujemy dwie sprężyny powrotne – lżejszą i cięższą, dedykowane do współpracy z kompensatorem lub tłumikiem.
W komplecie z pistoletem dostajemy także bardzo wysokie przyrządy celownicze (Trijicon Night Sight), które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się za wysokie i niewygodne, ale po założeniu tłumika albo celownika optycznego sprawdzają się i wszystkie elementy współgrają ze sobą.
Ciekawie rozwiązano płytkę maskującą wspomniane wycięcie w zamku, jest ona tak skonstruowana, że gdy jest założona zabezpiecza z boków szczerbinkę. Czy jest to potrzebne? Mam wątpliwości, ale wygląda bardzo ciekawie.
Tekstura chwytu jest taka sama jak w całej rodzinie FNS/FN 509, jest skuteczna i umożliwia nam dobrą kontrolę broni. Tu też możemy wymieniać nakładki, w zestawie dostajemy dwie sztuki.
Nacięcia na zamku, podobnie jak w FN 509, wykonane zostały w przedniej i tylnej jego części i są bardzo wygodne oraz ułatwiające pracę.
Magazynki – tutaj w zestawie poza standardowym 17-nabojowym, mamy dwa 24-nabojowe i to jest coś! 😉 Wystają one co prawda sporo poza chwyt i nawet posiadacz masywnych dłoni ich nie ukryje, ale czy to komuś przeszkadza? W końcu amunicji nigdy za dużo! 😉
Kolor – oczywiście ten najbardziej taktyczny, czyli FDE (flat dark earth) oraz black .
Kończąc opis techniczny FN 509 Tactical dodam, że masa broni to 791 gramów a jej długość całkowita wynosi 201 mm.
Pierwszy raz miałem do czynienia z tym pistoletem na Shot Show 2019 i ze względu na jego ergonomię przypadł mi do gustu. Jedynie spust nie zachwycał, szczególnie że każdy egzemplarz na targach miała nieco inną charakterystykę jego pracy. Jednak jak broń, za sprawą SempreFi, pojawiła się w Polsce, nie mogłem sobie odmówić oddania kilku strzałów. Oczywiście to nie był test, w trakcie którego wystrzeliliśmy tysiące kulek, raczej taka jazda testowa nowym modelem.
Ogólnie pistolet jest bardzo przyjemny w trakcie strzelania i wygodnie się go obsługuje. Do ergonomii nie można mieć zastrzeżeń, a 24-nabojowe magazynki są, jak belgijskie frytki, duże i smaczne.;)
Spust jest bardzo wyczuwalny, z wyraźną ścianą i z bardzo małym „over travel”, ale dość ciężki, jego opór to około 5,5-7,5 funtów.
FN 509 Tactical to ciekawa broń, mająca odpowiedni taktyczny cool factor, wyróżniająca posiadacza na strzelnicy, a przy tym dobrze strzelająca. Czego można chcieć więcej? Oczywiście pieniędzy na zakup! 😉