Gdy w roku 2003 armia amerykańska wysyłała na Bliski Wschód 300 tys. żołnierzy, setki ton wojskowego sprzętu w postaci czołgów i samolotów w całym tym militarnym ekwipunku został wysłany tylko jeden Macintosh. Był to Apple PowerBook G4 Titanium, którego posiadaczem był major Shawn Weed, planista wywiadu Third Infantry Division.
Major Weed został przydzielony do przygotowania i planowania działań na pustyniach Kuwejtu. W jego opinii w owym czasie komputery na wyposażeniu armii były kupowane „na wagę”, niekoniecznie w celu spełnienia konkretnych funkcji. Były to głównie laptopy Panasonic Toughbook, solidne, ale powolne.
Podczas pracy nad mapami satelitarnymi o bardzo dużej rozdzielczości pojawiały się problemy z uciążliwym spowolnieniem lub całkowitym zawieszaniem i utratą edytowanych danych. Z tego powodu major Weed, który dobrze znał możliwości swojego prywatnego Apple „Ti” zdołał przekonać dowództwo i otrzymał nowy Apple PowerBook Titanium taktowany zegarem 1 GHz.
Premiera tego rewolucyjnego w tamtych latach laptopa miała miejsce w styczniu 2001 r. i był to wówczas najcieńszy laptop na świecie. Jako pierwszy otrzymał również panoramiczny niezwykle cienki ekran. Obudowa wykonana była ze stopów tytanu. „Tibook” jak go popularnie nazwano wyróżniał się na tle konkurencji dużą mocą obliczeniowa, długą żywotnością baterii, która miała wbudowany wskaźnik poziomu naładowania. Apple PowerBook G4 mógł pracować na baterii do 5 godzin, a pełne ładowanie trwało 2h.
materiały promocyjne Apple Computer, Inc.
W cienkim tytanowym korpusie znalazł też miejsce szczelinowy napęd DVD, gniazda USB, FireWire, ethernet Base-T, modem 56k, port VGA, slot na zewnętrzne karty oraz port podczerwieni. Łączność bezprzewodową zapewniała również wbudowana karta AirPort. W 2002 r. wprowadzono do sprzedaży najmocniejszy z modeli z zegarem 1 GHz.
Laptopy Apple z Cupertino najcześciej można było spotkać w korpusie prasowym, gdzie były bardzo popularne podobnie jak wśród ekip telewizyjnych, które używały go do montażu materiałów wideo z działań wojennych.
W amerykańskich siłach zbrojnych posiadanie i używanie sprzętu Apple nie było jednak powszechne, ale gdziekolwiek się pojawił charakterystyczny cienki tytatnowy laptop ze świecącym jabłuszkiem przyciagał uwagę i działał jak magnes na użytkowników solidnych brzydkich Toughbooków Panasonica.
Historię jedynego Macintosha w Armii amerykańskiej w Kuwejcie opisał Leander Kahney w 2003 roku w felietonie opublikowanym w serwisie wired.com.