Wojna i Pokój






Kolejny wyjazd na Ukrainę przyniósł sporo przemyśleń. Było to połączenie dwóch czasoprzestrzeni – tej, gdzie dookoła są gruzy, zniszczony sprzęt wojskowy i tej, gdzie tuż za ścianą tętni życie, ludzie chodzą do sklepu, gawędzą jak wcześniej. Ta nasza ludzka zdolność do adaptacji w każdych warunkach zrobiła z nas dominujący gatunek na ziemi. Jesteśmy co prawda największym zagrożeniem dla samych siebie. Poza eksploatacją ziemi potrafimy zabijać się nawzajem na potęgę.

fot.: Andrzej Podgórski

W świecie gdzie cywilizowany zachodni świat dąży do utrzymania w ryzach tej naszej zwierzęcej natury, a azjatycka kultura „rus-mira” zmierza na szczyt barbarzyństwa.

fot.: Andrzej Podgórski

Coś magicznego jest w tej destrukcji dookoła – przyciąga cię jak magnes. Zdjęcia zniszczeń, śmierci od dawna są pożądanymi przez obserwatorów. Jadę tam by dać wam to czego chcecie. Czy może jednak chcecie pokoju? Czy wystarczająco go cenicie gdy jest wam dany na co dzień?





fot.: Andrzej Podgórski
fot.: Andrzej Podgórski
fot.: Andrzej Podgórski

Większość ludzi w Ukrainie nie uświadamiała sobie w 2013 r., a tym bardziej roku 2022, że pokój nie jest dany raz na zawsze. My nie uświadamiamy sobie tego nawet dziś. O pokój trzeba walczyć i to za cenę wielu ludzkich żyć, biedy oraz zniszczeń. Dopiero następne pokolenie będzie potrafiło odpowiednio go docenić.

fot.: Andrzej Podgórski

Jak powiedział kiedyś sekretarz generalny ONZ Dag Hammarskjold: „Pokój nie jest zadaniem żołnierza, ale tylko on potrafi go zapewnić.”

Ale wróćmy do wojny. Ostatni wyjazd był na tyle intensywny, że po powrocie odsypiałem po nim 15 godzin.

fot.: Andrzej Podgórski
fot.: Andrzej Podgórski

Wiele ciekawych spotkań w ministerstwach, jednostkach wojskowych i organizacjach wolontariackich, rozmowy o współpracy polsko-ukraińskiej, pomocy dla walczącego kraju. Poznanie instruktorów amerykańskich z Dynamic Acqusitions Group, którzy szkolą ukraińskich żołnierzy. W rozmowie z nimi uświadamiasz sobie o skali wyzwań stojących przed ukraińskim wojskiem w obecnej sytuacji. Nie są oni jedyną taką grupą w Ukrainie. Po przemyśleniach uświadamiasz sobie, że kroki robione teraz są już de facto integracją Ukrainy z NATO, przejęcie przez wojsko zachodnich standardów. Odbywa się to w czasie wojny, z ogromnym trudem, walką nie tylko z wrogiem zewnętrznym, ale i wewnętrznym – korupcją, zdradą, brakiem wyposażenia i radzieckim myśleniem… Ale mimo wszystko to się odbywa, powoli… Do przodu.

fot.: Andrzej Podgórski
fot.: Andrzej Podgórski

Polska, w tej walce odgrywa niezwykle ważną rolę nie tylko ze względu na pozbycie się ponownego zagrożenia „czerwonej zarazy”, ale przede wszystkim ze względu na wspólną polsko-ukraińską historię. Trudną, ale mimo wszystko wspólną. Dążenia Międzymorza i prometeizmu pomagają w integracji Ukrainy z Zachodem. W przejściu od permanentnej wojny do pokoju. W tym miejscu Ukraina jak nigdy potrzebuje wsparcia i to nie tylko tylko militarnego, humanitarnego, ale i w naszych sercach. Porażka naszych sąsiadów będzie cofnięciem się cywilizacyjnym dla nas wszystkich, bo „cywilizacja wojny” zwycięży „cywilizację pokoju”.

fot.: Andrzej Podgórski

Mój wyjazd oraz przekazanie pomocy humanitarnej było możliwe dzięki pomocy: Kadar Poland, KollteX, Legionu Polskiego, Prolex Wrocław. 

Andrzej Podgórski

Wojenny żurnalista z licencją „007”. Szpenio w zakresie wojny informacyjnej i manipulacji. Zna się na tajnikach bezpieczeństwa wewnętrznego. Był konsultantem ds. bezpieczeństwa dziennikarzy oraz międzynarodowych misji obserwacyjnych na Euromajdanie oraz Krymie. Jest inicjatorem wielu procedur antyterrorystycznych dla miast.

Nie ma jeszcze komentarzy

Zostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

https://www.google.com/recaptcha/api.js?onload=wpcaptcha_captcha&render=6LewHqwpAAAAAD0QGPD7lcxe3rRsjXTHDam8oa-k&ver=1.23