Gruzja jest nie tylko światową kolebką wina, ale również chachy – arcy ciekawego w swoim wyjątkowym smaku mocnego napoju alkoholowego, który docelowo powstaje w procesie destylacji winogronowego moszczu. Pierwsze urządzenia służące do tego typu destylacji dotarły na teren Gruzji z Persji już w okresie średniowiecza. Niestety to wciąż nadal mało rozpowszechniony w Polsce destylat, który swoją jakością, aromatem i przede wszystkim niekwestionowanymi walorami smakowymi deklasuje słynne i mało wyrafinowane pod każdym jednym względem czyste „40%”.

Gruzja to swoisty sezam, w którym znajdziemy ponad 500 lokalnych winnych apelacji. A skoro tak jest, to tym bardziej powstają tam również doskonałe wysokoprocentowe trunki na bazie wytłoków winogronowych.
Jednym z nich jest właśnie chacha marki Marani, która jest niekwestionowaną królową przeciętnych odpowiedników i takich samych kopii jak m.in. bałkańska rakija, włoskia grappa czy hiszpańskiej orujo. Winnice Marani słyną nie tylko z doskonałej jakości swoich winnych wyrobów, ale również szeroko rozumianej dbałości i popularyzacji w świecie historii Gruzji.
Miejsce
To właśnie w iście bajkowej scenerii doliny rzeki Alazani znajduje się wyjątkowo urodzajny region – Kakheti, który znany jest koneserom ze swoich wyjątkowych tradycji wyrobu win. W dolinie tej położone jest największe a zarazem najważniejsze miasto regionu Telawi. W 1915 r. została założona w nim „Telawska Piwnica Win”, która przez ponad sto lat z sukcesem łączy w sobie nie tylko wyjątkową historię ww. regionu, ale również innowacje technologiczne związanie z produkcją win oraz winnych destylatów.
Szczepy
Saperavi to bezapelacyjnie najważniejszy szczep, który służy do produkcji gruzińskich czerwonych win. Jego nazwa oznacza zarówno barwnik jak i kolor. Szczep ten pochodzi z Kakheti na wschodzie i należy do niezbyt licznej rodziny ciemnych winogron, które mają także zabarwiony miąższ. Jest to odmiana o umiarkowanej wydajności, jest odporna na niskie temperatury i dobrze rośnie na większych wysokościach. Dojrzewa w połowie września.
Wytwarza się z niego przede wszystkim wina jednoszczepowe, choć od pewnego czasu trafia też do kadzi jako część składowa. Daje wina w odbiorze surowe, dalekie od somelierskiego ideału, ale świetnie leżakujące, dzięki czemu zdobywają one wtedy swoją aksamitną strukturę smaku. Saperavi posiada potencjał starzenia nawet przez 50 lat. Wino z saperavi jest zwykle dość żywe, owocowe (wiśnie, czereśnie i owoce leśne), z nuta pestkową, korzenną, czasem czekoladową.
Mtsvane jest białą odmianą owoców szczególnie dobrze odpornych na mróz, ale potrzebującą za to dużej ilości deszczu. Jej nazwa oznacza „zielony, młody, nowy”. Jest mieszana często z rkatsiteli. Daje wina bardziej owocowe, o niższej kwasowości, o bardziej soczystym owocowym charakterze i aromacie.
Rkatsiteli to najczęściej uprawiany na terenie Gruzji szczep winorośli o jasnych owocach. Jego nazwa pochodzi od czerwono zabarwionych młodych latorośli. Odmiana ta również uchodzi za jedną z najstarszych odmian winorośli uprawianych na świecie. Jest blisko spokrewniona z dziką winoroślą leśną Vitis sylvestris. Szczep służy głównie do wyrobu win białych o najwyższej jakości. Oprócz wydawania owoców służących do produkcji dobrych jakościowo win, odmiana znana jest także ze swej plenności oraz wysokiej odporności na mróz, przymrozki oraz choroby.
A jeśli nie zamierzacie doszukiwać się w chachy jej pierwotnego smaku, oddającego zapach dzikiej gruzińskiej ziemi oraz interesujących winnych szczepów to polecam Wam mój autorski drink „Tacgear Fix Marani, i to jest jego receptura oraz składniki:
- chacha 50 ml,
- likier wiśniowy (wysokiej jakości i wyłącznie uznanego producenta!) – 45 ml,
- świeży sok z cytryny – 30 ml,
- cukier brązowy klasy dry demerara – 6 g.
Przygotowanie drinka polega na: wypełnieniu szklanki lodem, dodaniu cukru oraz pozostałych ww. składników, które należy starannie ze sobą wymieszać.
I tak jak na prawdziwą gruzińską biesiadę przystało, naszym wiernym Czytelnikom życzę wspaniałych toastów oraz bardzo wiele zdrowia!!!
Pamiętajcie proszę zawsze, że chacha to nie był, nie jest i nigdy nie będzie zwykły alkohol…, ale wyłącznie pewien dyskretny towarzysz ważnego wydarzenia w naszym życiu oraz wspaniały element formy nietuzinkowej celebracji wielu wspaniałych towarzyskich spotkań oraz uroczystości w gronie najbliższych. I oby właśnie takich pozytwnych wydarzeń było w Nszym codziennym pełnym trosk życiu więcej – Gaumarjos!