Zanim będziemy mogli delektować się wybornym smakiem świeżych bieszczadzkich gruszek rosnących w przydomowych sadach pozostaje nam jedynie pamięć o tym jak smakują lub… ich smak, który pieczołowicie został utrwalony i zachowany dla naszego podniebienia w kraftowej okowicie o tym samym smaku.
Tym razem naszym Czytelnikom chciałbym przedstawić doskonały wyrób, który pochodzi z Podkarpackiej Destylarni Okowity Pana Grzegorza Pińczuka.
To właśnie w murach wzniesionej w 1880 r. w miejscowości Długie gorzelni, która do dnia dzisiejszego używa wyłącznie starej i sprawdzonej na przestzeni 141 lat technologii parowej do produkcji tego wykwintnego alkoholu. Te z pozoru niepozorne mury to nie tylko piękna karta rodzinnej manufaktury, ale również głęboko skrywany od pokoleń sekret tajników doskonałej destylacji przechodzącej z ojca na syna!
Drodzy Czytelnicy, jeśli poszukujecie wysublimowanego kraftu w postaci okowity – z łac. aqua vitae – wody życia, to mam przyjemność poinformować Państwa, że trafiliście pod najlepszy z możliwych adresów.
Alkohol ten to nie tylko doskonały pomysł na nietuzinkowy prezent, formę celebracji spotkań przy suto zastawionym potrawami stole, ale również unikalny trunek, który doda kolorytu wielu daniom podczas zbliżających się świąt.
Okowita z gruszek
To bezbarwny produkt manufakturowy o mocy od 42 do 45 proc., który powstaje wyłącznie na skutek procesu fermentacji odpowiednio wyselekcjonowanych i przygotowanych do procesu destylacji świeżych bieszczadzkich gruszek.
Trunek ten posiada w pierwszym nosie aromat mocno dojrzałej gruszka, która miesza się nieco z wonią jabłka i daje pozorną słodycz owocu. Dalej odkrywamy subtelną nutę cynamonu a nawet czekolady. Finisz to niekwestionowana dominanta naturalnej – delikatnej owocowo-czekoladowej słodyczy, która jest niewątpliwą zasługą faktu, że okowita ta powstaje wyłącznie ze świeżych owoców, które nie są uprawiane na masową przemysłową skalę.