W dobie światowego kryzysu energetycznego i nieustannie rosnącej
emisji CO2 pojawiła się realna wizja odwrócenia tych dwóch niekorzystnych światowych trendów, które od lat nie tylko degradują bezpowrotnie środowisko naturalne naszej planety oraz są przyczyną śmierci setek tysięcy ludzi na skutek powstającego smogu, ale również prowadzą do globalnego ocieplenia, którego wciąż nadal nie udaje się powstrzymać. To niekwestionowana furtka, która umożliwia odwrócenie się światowej energetyki, jej przestarzałych trendów od
nieekologicznych paliw kopalnianych, które rujnują naszą planetę.
Szansą na odwrócenie tych niekorzystnych zjawisk jest budowany we Francji, w Cadarache nieopodal Marsylii przy współudziale polskich naukowców pierwszy na świecie termojądrowy reaktor ITER, który będzie produkował energię za pomocą fuzji termojądrowej – takiej samej, która jest źródłem energii w gwiazdach, w tym m.in. w Słońcu. Ten super innowacyjny reaktor będzie wytwarzać 10 razy więcej energii aniżeli jej zużywać w procesie swojego działania.
Polscy naukowcy
W pracach badawczych nad tym jakże ważnym z punktu widzenia globalnej energetyki
projektem prym wiodą polscy naukowcy z: Politechniki Wrocławskiej, Warszawskiej i Łódzkiej, Uniwersytetu Opolskiego, Instytutu Fizyki Plazmy i Laserowej Mikrosyntezy w Warszawie, Akademii Górniczo Hutniczej, Narodowego Centrum Badań Jądrowych oraz Wrocławskiego Parku Technologicznego.
Polacy są odpowiedzialni za kwestię wytworzenia silnego pola magnetycznego, które wytworzą w reaktorze niezwykle silne magnesy nadprzewodnikowe umieszczone w komorze próżniowej, gdzie będą utrzymywać plazmę i monitorować nieustannie jej właściwości przy użyciu 200 specjalistycznych kamer, które również dostarczą informacji na temat jej temperatury. Wszystkie informacje przesyłane będą w czasie rzeczywistym do systemu sterowania, który zapewni stabilność wytworzonej w ten sposób plazmy.
Ponadto opracują oni również oprogramowanie przetwarzające obrazy z ww. kamer, system do transmisji danych i ich archiwizowania.
Historia związana z fuzją termojądrową wykorzystującą uwięzienie plazmy w polu magnetycznym w komorze reaktora nazywanego tokamakiem (z ros. Toroidalnaja Kamiera s Magnitnymi Katuszkam, czyli toroidalna komora z cewką magnetyczną), zaczęła się w 1954 r. w ZSRR.
Dziś już powszechnie wiadomo, że to nie są żadne fantazje w stylu sf, bo na podstawie ścisłych wyliczeń naukowców wynika, że aby wytworzyć energię niezbędną wszystkim krajom na świecie wystarczy około jednej tony wodoru. Nowe reaktory termojądrowe są też wolne od wszelkich wad trapiących te w tradycyjnych elektrowniach jądrowych, gdzie ze szczególną ostrożnością należało i należy zawsze kierować szybkością reakcji rozszczepienia radioaktywnego uranu, tak ażeby nie doszło do śmiertelnie niebezpiecznej reakcji łańcuchowej. Reaktor termojądrowy jest tym samym bardzo bezpieczny, bo gdy dochodzi do jakiegokolwiek zaburzenia plazmy to samoistnie ona wygasa i nie prowadzi tym samym do katastrofy.
Pierwszy tego typu reaktor zostanie uruchomiony w 2025 r., a jego finalny koszt zamknie się sumą około 18 mld dolarów.
Czysta i bezpieczna energia
Energia, która zostanie w nim wytworzona z całą pewnością uchodzić będzie za czystą w każdym jednym tego słowa znaczeniu, ponieważ w wyniku połączenia izotopów wodoru powstaje wyłącznie nieszkodliwy hel. Radioaktywne izotopy powstają wyłącznie w trakcie emitowania energii, którą przenoszą neutrony, które zderzają się z atomami w osłonie radiacyjnej reaktora. W tym celu opracowuje się specjalne osłony, które będą odpowiadały za ich szybki rozpad, a ich niebezpieczne promieniowanie ograniczało się jedynie do kilkunastu godzin.
Do wygenerowania energii w procesie fuzji termojądrowej wystarcza zderzenie jąder, które w wyniku połączenia uwolnią swoją energię, a im są lżejsze, tym łatwiej i prościej jest zapoczątkować taką reakcję. Do tego celu najlepszy jest m.in. niedrogi bor, który masowo jest wydobywany na terenie Turcji i Stanów Zjednoczonych oraz tryt i deuter, który powszechnie znajduje się w każdej jednej wodzie morskiej – nawet tej w Morzu Bałtyckim.
Energetyka termojądrowa jest ekologiczna i ma niekwestionowaną przewagę nad tradycyjną i jądrową, bo nie tylko nie zanieczyszcza środowiska naturalnego dwutlenkiem węgla, nie generuje smogu, ale również i nie emituje radioaktywnego promieniowania. Dodatkowo przy pomocy reaktorów termojądrowych można też utylizować z powodzeniem zużyte paliwo jądrowe.
W kraju póki co nawet nie myśli się o budowie tradycyjnej elektrowni atomowej, która byłaby kamyczkiem do zmiany myślenia o przestarzałych paliwach kopalnych, które nadal będą siłą napędową krajowej energetyki i ciepłownictwa.