Słońce świeci coraz mocniej, a pogoda zaczyna sprzyjać wyjazdom na strzelnicę. Warto więc zadbać o swój wzrok. Pisaliśmy już o tym, że ochrona naszego jednego z najważniejszych zmysłów jest priorytetowa. Co można więc wybrać?
Wybór
Na naszym rynku mamy obecnie bardzo szeroki wybór okularów ochronnych, zwanych inaczej balistycznymi, bądź taktycznymi. Dzięki tak szerokiej ofercie każdy jest w stanie znaleźć dla siebie okulary w odpowiedniej cenie. Bez trudu można wydać na okulary więcej niż otrzymamy z programu 500+, ale czy kupno tańszych ma sens?
Okulary Swisseye Nighthawk z ceną oscylującą w okolicy 220 zł, to propozycja raczej „budżetowa”. Jeśli nie masz problemów z tym, aby na strzelnicy występować w sprzęcie, który nie jest ostatnim krzykiem mody, wybór Nighthawków wydaje się być bardzo rozsądny. Zaraz wytłumaczę dlaczego.
Firma
Firma Swisseye, jak sama nazwa sugeruje, jest firmą… niemiecką. Tak, to nie pomyłka. Powstała ona w 1996 roku i od początku istnienia skupiła się na produkcji wysokiej jakości okularów sportowych, masek, gogli oraz okularów ochronnych dla określonych grup zawodowych, w tym dla służb mundurowych. Marka ta ma silną pozycję na europejskim rynku co przekłada się na cenę oraz dostępność części zamiennych.
Okulary
Kształt okularów zapewnia pełną ochronę oczu przed urazami, zarówno od frontu, jak i z boku. Są dość wygodne, choć zauszniki mogły by być odrobinę cieńsze. Noski posiadają regulację i bez problemu można je wymienić. Wygląd jest dość neutralny. Nie wygląda się w nich jak kolarz na Tour de France, co akurat cenię sobie.
Odporność
Okulary posiadają szereg atestów i spełniają normy europejskie, jak i amerykańskie (NATO STANAG 2920/4296, ANSI Z87/ Z87+). Nie chciałbym testować tego na sobie ale kolega już je przetestował. Wynik był bardzo dobry. Powtórzył test wykonany przez producenta i oddał celny strzał ze strzelby w kierunku okularów zamocowanych na stole. Twarz po takim teście nabrałaby dziwnego wyrazu i pojawiłoby się sporo krwawych piegów. Nie mniej oczy pozostałyby nadal szkliste i błyszczące. Okulary zatrzymały wszystkie śruciny wystrzelone z odległości niespełna 20 metrów. Same okulary po tym teście nie wyglądały najlepiej, ale spełniły swoją funkcję idealnie.
Materiały
Wizjery w okularach wykonane zostały z materiału Makrolon niemieckiej firmy Bayer. Dzięki temu nasze oczy są bezpieczne. Aby podczas chłodniejszych dni, oczy nie zaszły nam mgłą, zastosowano bardzo wydajne powłoki zapobiegające zaparowaniu (CE antifog lens). Choć z mojego doświadczenia jednak wynika, że jeszcze nie urodził się taki, któremu nawet najlepsze szkła nigdy nie zaparowały, to trzeba przyznać że w Nighthawk’ach system ten działa całkiem skutecznie. Oczywiście podczas ostrego treningu, kiedy pot zalewa nam oczy, żadne okulary nie poradzą sobie z tym zadaniem.
Muszę też zaznaczyć, że okulary posiadają europejski certyfikat EN ISO 1836:2005+A1:2007, potwierdzający spełnianie wymogów dotyczących filtrów słonecznych do użytku ogólnego oraz do bezpośredniego patrzenia na słońce – zapewniając 100% odporności na promieniowanie UVA, UVB, UVC-400 do 400 nm. Śmiało więc można paradować w nich na plaży.
Zestaw
Wiemy już że możemy dostać śrutem z 20 metrów i że na plaży San Escobar nie dostaniemy raka. Ale co w nocy? Czy da się zobaczyć coś przez ciemne szkła? Niestety nie. W nocy ciemne szkła blokują dopływ fotonów do siatkówki naszego oka, na tyle skutecznie, że trudno będzie nam trafić nawet ze śrutu do innych okularów na stole. Nie należy się jednak załamywać. Na szczęście w zestawie, poza zgrabnym etui, woreczkiem tekstylnym na okulary, ściereczką do przecierania szkieł, otrzymujemy co ważne trzy wizjery. Ciemny, żółto-pomarańczowy oraz bezbarwny. Jednym słowem, za jednym zamachem, jesteśmy zaopatrzeni na każdą porę dnia i nocy. Żółto-pomarańczowe szkła doskonale sprawdzają się kiedy słońce chyli się ku zachodowi i wszystko zaczyna szarzeć. Szkła tego koloru podnoszą kontrast i znów możemy dostrzec, że pudłujemy na całego. Bezbarwne szkła sprawdzą się najlepiej na zamkniętych strzelnicach, gdzie mamy sztuczne oświetlenie lub także podczas strzelania wieczorem. Sam takich szkieł używałem do pracy ze szlifierką.
Sama wymiana wizjerów jest dość łatwa i nie nastręcza problemów. Można jeszcze tu dodać, że przy tak atrakcyjnej cenie, zamiast kupować następne wizjery na wypadek porysowania pierwszych, opłaca się kupić po prostu cały komplet i mieć dwa zestawy na słońce i deszcz. Otrzymujemy wtedy dwie pary okularów i sześć sztuk szkieł na wymianę w cenie pojedynczych okularów „uznanej” amerykańskiej marki. 😉
Użytkowanie
Nic nie może przecież wiecznie trwać – śpiewała Anna Jantar. Z okularami jest podobnie. Trudno o nie zadbać na strzelnicy, szczególnie że to dość toksyczne środowisko. Z reguły pojawia się tam sporo pyłu, piachu i czasem fragmentów z płaszcza pocisków, które potrafią do nas wrócić. Nie trudno więc o zadrapania. Niestety to co pozwala zatrzymać śrut jest materiałem dość miękkim i podatnym na zarysowania. Przy długiej i intensywnej eksploatacji mogą także „zmęczyć” się noski. I tu pojawia się miła niespodzianka – części zamienne są dostępne i nie trzeba czekać miesiącami na transport z USA. Jest to niewątpliwie duża zaleta tego produktu.
Osoby które nie widzą zbyt wyraźnie i wspierają swój zmysł wzroku soczewkami, mogą dzięki systemowi Powerview w łatwy sposób uzupełnić Nighthawki w szkła korekcyjne w specjalnej oprawce osadzanej na „nosku”, między oczami a szybą.
Podsumowanie
Okulary można zakupić w wielu polskich sklepach, między innymi w Specbrands.pl.
to w końcu niemiecka czy amerykańska marka?
Niemiecka